A muzyczka ino ano

W pisemku prawicowym przypominają piosenkę lwowską, którą w nieskończoność śpiewaliśmy swego czasu przy ognisku.

Bal u Weteranów
słowa: autor nieznany, na melodię: „Maniuśka, moja Maniuśka…”

Dzisiaj bal u Weteranów, każdy zna tych panów,
Bo tam co niedzieli jest zabawy wieli,
A komitet za to bierzy czterdzieści halerzy,
Bo tak si należy, taj już, taj już!

A muzyczka ino, ano, a muzyczka rżnie!
Bo przy tej muzyczce goście bawią się /wesoło/
Wszystko jedno, czy to męska, czy to damska jest,
Byle tylko rżnęła fest, taj fest!

Tam ci znowu jakiś frajer w kozaka si bawi:
Kastet ma w kieszeni, a majcher w rękawi.
Ty do niegu ani słowa, naj ci Bóg zachowa!
Bo on z Łyczakowa, je gość, je gość!
A muzyczka …

I zwrotka ode mnie:

Ban Bazyli, pan Bazyli przeprasza na chwili
Bo mu gaci pękli na samiutkim tyli
Teraz trzeba, teraz trzeba
Prędko biec po nici. Dziura mu poświci
Ta joj, ta joj.
A muzyczka…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *