Archiwum miesiąca: grudzień 2020

Green box

Do Wszystkich, Którzy Tu Zaglądają – w kontekście Nowego Roku: Życie czasem bywa znośne. Niech tak zostanie!

Poranek w plenerze. Rzadki widok tej zimy – lód na kałużach. Poza tym trudno dostrzec sarenki na kukurydzianym ściernisku, ale one tam są.:

TVN 24. Podsumowujemy filmowy rok. Ta zieleń to oczywiście green box. Aż się boję pomyśleć, na jakim tle mnie pokażą.:

Do studia – tramwajem i pieszo, bo trudno znaleźć miejsce do parkowania. To zawsze jest wstrząsające przeżycie.:

Z trasy. Jedlina Zdrój. Stan przetrwalnikowy.:

 

Opowieści z krypty

Pięć godzin przed kamerą. Po wyjściu ze studia czlowiek się cieszy, że słoneczko nadal świeci, a trwa ciągle jest zielona.:

Z trasy. Piotrków Kujawski. Minęlibyśmy bezobjawowo, gdybym nagle nie skojarzył, że zatrzymaliśmy się tu na chwilę latem. Różnica tylko taka, że tarcza zegara na ryneczku była rozbita kamieniem. A teraz – proszę! Ale wszystko do czasu…:

Licheń. I tak wyzłacana, a przecież i demoniczna krypta pod głównym kościołem.:

Ciech

Sitowie. Dużo sitowia.:

W tygodniku Przegląd podsumowujemy zmagania między wirusem i kulturą.:

Z trasy. Jeszcze ten biedny, smutny Ciechocinek. I jego oferta artystyczna. Może i skromna, ale uczciwa.:

Odsłuchane w samochodzie.:

Z tym, że do połowy, choć staram się trzymać zasady, żeby nawet największego gniota wysłuchać do końca. Ale tych potoków ględzenia autorki Harrego Pottera najzwyczajniej nie byłem w stanie. Dorota odsłucha sobie resztę sama ze swej mp3. Sorry, każdy ma jakieś granice wytrzymałości.