Jak widać.:
Poza tym inwentaryzacja. Proszę bardzo – słoneczniki. Jak by Van Gogh zobaczył, to by oszalał.:
Jarzębinka na jarzębiak.:
Głóg na głogówkę.:
Chmiel na chmielówkę.:
Rzepa też latoś obrodziła. Na rzepówkę.:
A kukurydza pnie się pod obłoki. Chruszczow by zobaczył, by oszalał.:
Trzcina płowieje.:
A paź królowej wręcz przeciwnie.:
Tylko my ze ślimakiem nie bacząc na umykające pory roku – cały czas do przodu.:
W moim mieście kolejny kierowca zatrzymany podczas rajdu. Sporo wydmuchał. Komentarz internauty: „Nie oceniajcie nikogo, bo sami zostaniecie ocenieni….Nie znacie okoliczności dlaczego ten człowiek jechał pod wpływem alkoholu …” Cóż, na pewno jechał w arcyważnej sprawie, która absolutnie usprawiedliwia jazdę po spożyciu. Jak wszyscy w moim mieście. Tak je zapamiętałem: miasto, w którym mieszkają wyłącznie ludzie, którzy mają do załatwienia arcyważne sprawy.