TVN dzwoni, że chętnie nagraliby wypowiedź o Krystynie Jandzie, ale nie wiadomo kiedy, bo próbują ogarnąć protest kobiet. W Poznaniu rzeczywiście trudno było przejechać przez centrum.
Moja książka ma oszałamiające wzięcie. Dotarła nawet na łamy Głosu Zabrza, a to chyba jednak coś znaczy.:
Robota się spiętrzyła do tego stopnia, że nawet wstawanie o czwartej rano, żeby nastukać to, co powinienem dziś wysłać do redakcji, też już niewiele pomaga. Ale z drugiej strony uprawiam wolny zawód w wolnym kraju. Jak się nie podoba, zawsze mogę się przerzucić na ogrodnictwo czy pszczelarstwo. W każdym razie w tej branży pracuje się, kiedy jest praca.
Zakopane? Boże, jak to było dawno! A Hasior?!: