Rankiem spojrzenie na zegar i na salę. Jeszcze przez kwadrans będzie pusta. A potem 4 godziny historii mediów. Po czym wychodzę, a że ostatnią dygresja dotyczyła tanga „Ta ostatnia niedziela” („Mietek Fogg to był równy gość”) przypominam państwu studentom, że to nasza by najmniej nieostatnia. W każdym razie ja wychodzę, oni zostają, ale nie życzę miłej niedzieli, żeby Państwo nie pomyśleli, że najzwyczajniej robię sobie jaja.:
Więc – z braku lepszych pomysłów – Toruń. Obiad – jak zwykle w kultowym barze mlecznym Pod Arkadami. Tu z przyjemnością doprosiliśmy do stolika miejscową parę, której w danym momencie nie było stać na bar mleczny. Tak jak nas pewnie nie będzie stać za miesiąc.:
A poza tym Toruń jak Toruń.:
Kiedy stanęła kwestia spędzenia wieczoru, destynacja mogła być tylko jedna – Ciechocinek. Gdzie w gronie kuracjuszy spełniliśmy kawkę w historycznym lokalu.:
Kiedy tankowałem pod Ciechocinkiem, nad światem wzbierały czarne chmury.:
Internet (prawy):
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie, Naszego Premiera zachowaj nam Panie! Bić po pyskach komunistów i złodziei, Uruchomić program „cela+” i zamykać lewacką mafię PO/PSL/N
Pan Premier Jarosław Kaczyński to OSTOJA Polski. Dziękujemy Panie Kaczyński za wolną Polskę!
Stachura czyścił zbiornik wodny w Ciechocinku. Który pisarz może się tym pochwalić!
Gdzieś tam (nie pamiętam dokładnie gdzie) jest anons, że tu stała chałupa babci Potęgowej…
A tu jest dom rodzinny Stachury. Można wirtualnie wejść do środka:
http://gmina-aleksandrowkujawski.pl/cms/18933/dom_rodzinny_edwarda_stachury
Dzięki!
Że też ja tak beztrosko omijałem tę perłę architektury i kultury narodowej w jednym…
Nie omieszkam.
Panie Wiesławie, wydaje mi się, że „by najmniej” pisze się razem. A może to test, czy uważnie czytamy? Pozdrawiam.
Miss Mery,
oczywiście bynajmniej pisze się razem i ja – o co może trudno mnie podejrzewać – bynajmniej o tym wiem. Chyba, że w zdaniu chodzi o to, aby się dobrze zabawić w Ciechocinku, ale tak, by najmniej pieniędzy na to poszło.
Więc to nie błąd, a literówka. Z pewnych technicznych względów piszę w programie, który takich kiksów nie podkreśla na czerwono, sam często po sobie nie czytam, bo po prawdzie nie ma czego. To tylko blog „techniczny”, beztreściowy, zawiera komunikaty typu: byłem, wysłuchałem, obejrzałem. Dla mnie jednak bardzo ważny, bo zmusza do czujności, czy aby nie marnuję czasu. A w tej dyscyplinie jestem mistrzem świata.
A fakt, że Pani, Miss Mery, tu zagląda i jeszcze czyta toto tak uważnie, to prawdziwy extra bonus od losu…