Dzisiejszy deser lodowy wypadł w Lesznie. Kasztany dojrzewają, poeta Grochowiak w garniturze i w rozkwicie. Wszedłem do sklepu po małą nocną lampkę, a tu ściana krasnali – z miejsca zapragnąłem mieć wszystkie. Może kiedyś stanę się na tyle zamożny…:
Z wyjazdu. Podsumujmy w końcu to Podlasie, bo się od niego nigdy nie oderwiemy. Wioska Kleszczele, zagłębie rzeźby współczesnej. I nieodległy cmentarz żołnierzy radzieckich.:
Drohiczyn. Lało, więc nie poszliśmy oglądać tego słynnego zakola Bugu.:
Chwila w mazowieckim już Liwie, przy ruinach zameczku, do którego od naszej ostatniej bytności dobudowano pomost. Znaczy – średniowieczny zamek ma perspektywy rozwojowe!:
Bieżąca telewizyjna Dwójka: