Przewodnik Katolicki. Filmy o „wigiliach polskich” (w tym „Miś” i „Rozmowy kontrolowane”).:
Remanenty warszawskie. Wilanów, plakat. Cyprian Kościelniak uwielbia fotografować rzeczy, które i mnie bardzo zajmują.:
Stare Miasto. Muzeum Literatury. Drobiazgi, które zostały po pisarzach. Maszyna Kapuścińskiego.:
Diamentowy Mikrofon Młynarskiego.:
Drobiazgi z biurka Staffa.:
Odlew ręki Tuwima.:
Portki Wańkowicza.:
Krawat Witkacego.:
Zakładka książkowa Reymonta.:
Notatnik Rodziewiczówny.:
Portret „dziewicy-bohater Emilii Plater”. Trudno orzec, co bardziej.:
Napoleon. Jak bardzo trzeba się narąbać, żeby wykonywać podobne numery!:
Powązki Wojskowe. Groby tych, których (na zawsze!) połączyło jedno przedsięwzięcie filmowe.:
Tak rzadko uda się doczytać jakąś książkę dla przyjemności. A to – proszę – już któryś raz z rzędu. I jakoś się nie nudzi.:
Apropos filmów o wigiliach – w Niespodziewanie Spokojnym Człowieku główne role zagrali dwaj aktorzy którzy zmarli o dzień czy dwa od siebie.
No tak… A ów amant z wojska, który potem krzyczał: „Ja chcę, kurwa, do biura!”… No to go nie tak dawno wpuścili…
A Kłosiński skończył de facto żywot, jak tylko poparł stan wojenny. Jak to „starszyna”.
A pan Tym ciągle się trzyma…
Pani Potocka też jeszcze wśród nas.
Okazuje się że w twórczości Jakuba Morgensterna są dwa seriale, które traktowane łącznie tworzą nową jakość: „Kolumbowie” i „Polskie drogi”. Dwie strony polskiego losu. A w „Polskich drogach” reżyser zrobił istotą rzecz przeciw komunie: serial miał być pociągnięty dalej – bohaterowie zaczęliby budować Polskę Ludową, ale… Morgenstern w tajemnicy przed decydentami uśmiercił porucznika Niwińskiego i serial zakończył. Ten brutalny akcent fabularny daje do myślenia: nie tą drogą!
Tak, zakończenie „Polskich dróg” było całkiem od czapy. Partyzantom się nie podobało, że Niemcy rozstrzelanych pochowali na Powązkach…