Jak człowiek spędzi dwie godziny z rana w takich okolicznościach przyrody, to już zaprzestaje pretensji, że znalazł się na tym świecie (razy trzy).:

Pojechaliśmy do Wronczyna (koło Pobiedzisk). W tym dworku bywali: Rydz-Śmigły, Tuwim, Beck, Rubinstein, Paderewski, Makuszyński, Osterwa, Schiller, Boy-Żeleński, Kisch, Solski, Ćwiklińska. Lechoń ponoć wspominał Wronczyn jeszcze na tydzień zanim skoczył z 12. piętra. Bo teraz to pewnie nie bywa tam nawet stajenny z byłego PGR-u.:

Kiszkowo. Smutek.:

I nostalgia.:

Chociaż handel – nomen omen – kwitnie. Stary kawał: – Jaki kwiat przypomina ci wykastrowany Murzyn? – Czarny bez.
Jaki blok, takie kawały.:

W miasteczku Skoki, w centrum, jest lekko poszerzana ulica, która może uchodzić za plac. Stąd dysonans nazewniczy.:

Poza tym – jeżeli przy placu/ulicy mieszkał kiedyś król lokalnego bractwa kurkowego, jest to zaznaczone do dziś. Z życiorysem snajpera. „Tradition!” (Tewje Mleczarz).:

Miejscowość Jaracz. TEN Jaracz pochodził spod Tarnowa. Tu jest tylko Muzeum Młynarstwa. W pobliskiej rzeczce odbywa się tarło ryb, o czym informuje tablica. Podglądaliśmy! Podczas przyszłej prezydentury może to już być zakazane. Więc te zamaszyste machiny na powietrzu (do środka nie wchodziliśmy, bo maszyny to nuda).:

Nieopodal na popegeerowskim bloku informacja o ubikacji. Największa, jaką widziałem, jak żyję. Tak działa rozsądna konkurencja. Bo dookoła krzaki i las.:

Odpowiedź internauty na pytanie, kto wygra wybory: „Wygra ten, który zostanie prezydentem”.