To, co najpiękniejsze…

Wrocław. W Pawilonie Czterech Kopuł (muzeum sztuki współczesnej) obiekt poświęcony Bruno Schulzowi.:

I wieczorem w Teatrze Polskim na scenie także jego proza (tylko na to były bilety – wiadomo). Sama proza wymamrotana pod nosem, zresztą nie było jej tak wiele. Za to inscenizacja iście musicalowa. Cóż, dyrekcja dała zarobić wielu artystom i tzw. ludziom teatru.:

Ale w Pawilonie przede wszystkim wielka monograficzna wystawa malarza śląskiego Michaela Willmana, którzy działał przy opactwie cysterskim w Lubiążu. Kiedyś byliśmy. Teraz stoi puste, filmy czasem kręcą. To ja też pyknąłem filmik z pokazu. Ostrzegają, że nie dla autyków i chorych na padaczkę. Uawałem, że nic mi nie dolega, wszedłem…:

Skutkiem Willmanna mniej miejsca było już na sztukę współczesną, ale przecież najcenniejze rzeczy się zachowały.:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *