Vangelis “The Collection” 2 CD. 2012. Słucham tego juz od tylu lat. Vangelis jest Vangelisem wtedy, gdy obok zwyczajowych poszumów biegnie jeszcze jakiś pomysł. Jak we „Friends Of Mister Cairo” na przykład. Tym razem mocniej spodobało mi się „Petitte Fille De la Mer”.: