Mroźno i świetliście było dziś w przyrodzie. Aż się nie chce wracać nad klawiaturę.:
Wieczorem w Muzeum. Tu niewiele się zmienia, włącznie z moją ulubioną różową studzienką. A i tak przystaję zawsze przed tymi samymi obrazami.:
Na Placu Wolności znicze dla prezydenta Adamowicza.: