Paweł Pawlikowski dostał w Cannes nagrodę za reżyserię, to sobie trochę pogadałem.:
Odsłuchane w samochodzie. Kiedyś tego Quentina (tu powieść z 1954 roku) czytało się sporo i nwet nie raziła ta jego psychologia dla ubogich. Tu interesująca postać literata-grafomana, który terroryzuje całą rodzinę, która wielbi go za jego geniusz.:
Drobiazgi leszczyńskie. Na obrazie mój ulubiony święty – Izydor Oracz. On modlił się pod figurą, a anioły zasuwały za niego za pługiem. Jest też historyczny dąb „Bolek”. Chyba na cześć Wałęsy. No to w nazwie powinien jeszcze chyba mieć „T.W.”?: