Gotowa jest książka kucharska skomponowana na stulecie poznańskiego Uniwersytetu (pracowałem tam ćwierć wieku). Poproszono mnie, bym opisał swoje ulubione danie. Wykręciłem się polecając dania filmowe.:
Jeszcze niezapomniany Elbląg. W nim jedna z młodszych starówek w Polsce.:
Dzięki za możliwość przeczytania „Akademickich smaków”!
Swoją drogą, Panie Wiesławie, pamiętam jeden rok z Pana ćwierćwiecza na Uniwersytecie.
I do dziś wspominam go z sentymentem, żałując, że nie widnieje Pan jako promotor mojej pracy magisterskiej, choć de facto to pod Pana kierunkiem ona powstała. Kiedyś tam, dawno ;-)))
Pani Anno,
dzięki za miłe słowa. Coś mi się jednak wydaje, że mój wkład w Pani pracę był taki, że przestawiłem z pięć przecinków (a i to nie wiadomo, czy na odpowiednie miejsca).
Pozdrawiam
W.
Przecinek lub jego brak, łączy się z bardzo poważnymi problemami. Na przykład na okładce singla The Rolling Stones jest tytuł „Paint It, Black” (dowód jest tutaj: https://en.wikipedia.org/wiki/Paint_It_Black#/media/File:RStones-PiB-Decca.jpg ).
Wzburzyło to naszych czarnych braci, gdyż można to odczytać w sposób rasistowsko-pogardliwy: „pomaluj to, czarny”.
Podobno to była zwyczajna literówka. Oczywiście powinno być „Paint It Black”, co ładnie się tłumaczy – „pomaluj to na czarno”.
Nie miał też redaktora McCartney gdy napisał na szybie „Hey Jude”. Szyba szybko została wybita. Można Paula usprawiedliwić; Anglia nie była okupowana przez Niemców.
(Najnowsza wiadomość z kręgów Fab Four: za tydzień premiera filmu „The Bruce McMouse Show”.)
(przepraszam że się wciąłem w dialog studentki z promotorem ale problem przecinka jest transcendentny)