W domu ciągle meblowanie po malowaniu i rotacja wszystkiego: od deski do prasowania po obrazy na ścianach (a gęsto u mnie na ścianach jak w antykwariacie). Podczas zakupów w markecie widzę nagle sosnę z Sokolnicy w Pieninach, obok której bywałem jeszcze jako nastolatek.:
A potem to już normalnie. Las.: