Skrzynka, jarmark, Brandt

Las, zarastające jezioro Skrzynka. Mniej więcej w tym miejscu byłem z końcem lipca 2015 roku, gdy Dorota zadzwoniła, że Kulczyk nie żyje.:

Kiedy byłem w lesie, Dorota przechwyciła, jak robię małpę w kolejnym odcinku programu o serialach z PRL-u.:

Idziemy do Muzeum Narodowego na wystawę monograficzną Józefa Brandta. Ale po drodze świąteczny jarmark na Placu Wolności.:

Ten obraz Brandta towarzyszył mi od dzieciństwa. Reprodukcja po prostu wisiała w domu. Nie dlatego, że rodzice byli koneserami. Raczej przeciwnie. Może w latach 50. Brandt był w promocji?:

Część swego życia Brandt spędził w majątku w Orońsku pod Radomiem, gdzie teraz jest Centrum Rzeźby Polskiej. Ostatni raz byliśmy tam latem. Akurat prezentowano rzeźby Henry’ego Moore’a. I właśnie je trzeba by było pokazać Brandtowi i powiedzieć: Patrz pan, to jest prawdziwa sztuka, a nie pańskie kicze!:

A poza wszystkim Brandt jest bez szans wobec prezentowanej w Muzeum Sztuki Współczesnej. Na dowód tradycyjny rajd od różowej studzienki do całkiem jeszcze zdatnej opony.:

Internet (prawy):
Po co nam właściwe obecnie rząd? I tak instrukcje przychodzą z Berlina, a PiS je posłusznie wykonuje.

Pisowskie ciule wstyd mi że na was głosowałem ale spokojnie już nie będę

Co za bełkot! Przecież oni zrobią wszystko, co będzie kazała unia, beżowych tez biorą, tylko jeszcze to ukrywają, ale wkrótce i tego oficjalnie się dowiemy. Polski już nie ma!!!

Tchórze nie poprowadzą Polski do zwycięstwa.Wróć Beato

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *