Według Marka Nowakowskiego. Czytałem, kiedy to wyszło w drugim obiegu.
Scenki przedzielane fragmentami przemówienia Jaruzela ogłaszającego stan wojenny.
Potyczki z ZOMO, koksowniki, godzina milicyjna, lojalki.
Na szczęście zwraca uwagę na detale (zawsze jego mocna strona), bo inaczej patos byłby nie do zniesienia.
A i tak najgorszy nie był chyba stan wojenny, tylko tych 10 beznadziejnych lat po nim.
Raport o stanie wojennym, reż. Waldemar Modestowicz