Mili Państwo,
Dziś obchodzimy uroczyście Światowy Dzień Bez Telefonu Komórkowego. Halo, poproszę panią zamiejscową, Lubartów czydzieści czi…
Trwają obrony prac magisterskich. Rankiem idę na uczelnię w czarnym garniturze. Na ulicy Głogowskiej podchodzi do mnie starszy pan ze słowami: „- Proszę pana, ja bardzo proszę, żeby pan przypilnował kwiatów na grobie księdza Piątkowskiego. Już trzy razy kładliśmy z żoną wiązankę i za każdym razem znikała…” Wchodzę temu panu w słowo i próbuję tłumaczyć, że mnie z kimś myli. On jednak kontynuuje: „- Ja wiem, że wam, grabarzom, nie płacą za pilnowanie kwiatów, ale przecież mógłby pan zerknąć od czasu do czasu…” Obiecałem, że na pewno dopilnuję, aby już nikt nie zabrał kwiatów z grobu księdza Piątkowskiego. Starszy pan uprzejmie podziękował i pożegnał się.
A propos. Z cyklu: kultowe teksty wykładowców. Student zamiast notować na wykładzie gapi się na koleżankę. Prelegent zwraca mu uwagę. – Ależ, panie doktorze, ja jestem przemęczony z miłości – broni się student. – To niech pan pisze drugą ręką.
„Szanowny Rolniku” – pisze do rolników Ziemi Grodziskiej Stanisława Ziółkowska, Okręgowy Inspektor Pracy w Poznaniu po czym udziela wiele bezcennych rad. Mnie zainteresowała zwłaszcza rada w kwestii wchodzenia rolnika na kombajn: „wchodząc do kabiny lub na kombajn bądź skierowanym twarzą w kierunku kombajnu i zachowaj podparcie w trzech punktach”. To bardzo istotne, ponieważ zdarzają się skandaliczne przypadki, kiedy to kombajnista wchodzi na kombajn z profilu i – co gorsza – zachowuje podparcie tylko w dwóch punktach. I nieszczęście gotowe!
Reklama na jednym z banków. Filmowa. „Zasady kredytu są proste jak droga na Ostrołękę”.
Z cyklu perły Wielkopolski. Miejscowość Słopanowo, między Szamotułami a Obrzyckiem. Tu polecamy dwa zabytki, oba naścienne. W kościółku z XVII wieku malunek przedstawiający diabła, który wziął w obroty miejscową karczmarkę. Dlaczego, wyjaśnia napis: Bo nie dolewała. Znaczy: nie dolewała piwa do pełna. Naprzeciw kościółka na popegeerowskim bloku świetnie zachowany napis: „Rozwój gospodarki żywnościowej sprawą całego narodu”. Napis pochodzi z XX wieku, ale ciągle jest aktualny.
Podobno w wielkopolskich lasach pojawiły się pierwsze grzyby. Przypominam, że wszystkie grzyby są jadalne, ale niektóre tylko raz.
Panu Bogu udały się trzy rzeczy: wiosna, konie i weekend. Dziś początek weekendu, proszę pamiętać o zakąszaniu.
Kreślę się –
Wiesław Kot