Poza tym wspomnienie sprzed dwóch tygodni – zamek w Nowym Wiśniczu. Spalił się gdzieś tam w pierwszej połowie XIX wieku, potem niszczał, teraz „podźwignęło się biedactwo”.:
Jak wiele podobnych miejsc służy za plener do fotografii ślubnych.:
No i nie wiem skąd, te wzruszające dzieci z obrazów Makowicza.:
A dźwiga się również – jak czytam – Poznań z odmętów lewactwa. Najwyższy czas!: