Peronówka

Nareszcie. W powietrzu + 20, na niebie słoneczko. I pierwsza odsłona operacji Slow Summer. Półtorej godziny czytania pod lipą na końcu peronu w Rosnówku.:

Widok w czytelni słał się taki.:

No, i naturalnie zjawił się kolega.:

Z trasy. Pałac w Śmiełowie. Aż gęsto od Mickiewicza.:

Gdzieś po drodze. Ostaniec z dawnych, szczęśliwych czasów, kiedy nie znaliśmy pojecia „wykluczenie komunikacyjne”.:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *