Olga Hund „Psy ras drobnych”

Olga Hund „Psy ras drobnych”:

Zapis pobytu młodej kobiety w psychiatryku. Podkrakowski Kobierzyn. Wiarygodny i interesujący.
Cytaty:
Najpierw spadł śnieg i byłam bezradna. Później zaczęło się jątrzyć. Później sześć razy byłam na oddziałach zamkniętych kilku szpitali psychiatrycznych, najczęściej w Kobierzynie. Za ostatnim razem przymusowo skierowano mnie na grupową terapię behawioralną i kiedy – po trzech miesiącach codziennej kilkugodzinnej mordęgi – terapia się skończyła, zaczęło mi się wreszcie trochę układać.

… krążą ci z afektywną dwubiegunową w fazie aktywnej. Jak ćmy: wpadają na siebie, obijają się, a kiedy kończy im się zwyżkowa forma, czołgają się pod kaloryfery i siedzą tam sobie obok zasuszonych much.

Pacjentka lat 28, przyjęta do Oddziału Psychiatrii z SOR z powodu pogarszania stanu psychicznego. Postępująca apatia, spadek energii z zaleganiem w łóżku, utrata zainteresowań, gorsze skupienie i koncentracja uwagi, unikanie ludzi, płaczliwość z myślami i tendencjami samobójczymi. Kilka dni przed przyjściem do szpitala pacjentka nadużyła leków – bez interwencji lekarskiej. Pacjentka depresyjna, bezczynna, zalegająca w łóżku, wycofana z relacji towarzyskich. Nasilające się stany niepokoju i lękowe.

A ja z nią rozmawiałam i wiem, że z tym zięciem to prawda. Bo ona jeździ z nim wszędzie. Musi – ma zaświadczenie o niepełnosprawności i jak jedzie z opiekunem, to opiekun może bez biletu. I ona musi jeździć tam, gdzie on jej każe, a każe wszędzie, bo sam ma jakieś lęki.

Robią mi test na depresję. Musi być bardzo stary: mój egzemplarz jest odbitką przez kalkę z maszyny do pisania. Wygląda tak: TEST NA DEPRESJĘ Czy masz depresję? Zaznacz odpowiedź. TAK/NIE

Na spotkania, na których omawiamy problemy, mówi się tu Zebranie Społeczności. A więc poniedziałkowe Zebranie Społeczności jest sponsorowane przez sranie. Najpierw mówią panowie: – Witam grono lekarskie, mężczyzn, jak i kobiety. Chciałbym podnieść taką kwestię przez panie sprzątające mówioną, mianowicie: nie pluć na ściany! Nie pluć na ściany i trafiać do miski. Nie za, nie obok tylko do miski srać!

Nowymi trzeba najpierw gardzić, potem ich przyzwyczajać i opalić z ostatniej fajki. Potem można zacząć lubić, ale na chwilę, do pierwszej kłótni. Potem się ich obgaduje. Można też krytykować ich rodzinę, która odwiedza, że patologiczna. I zapewnić, że i tak tu wrócisz, jesteś tylko podleczona, a rozpacz trzyma się ciebie mocno, jak firanka na dobrych żabkach. A jak wychodzą, to można im powiedzieć: się specjalnie nie ciesz, zobaczysz, że ci ZUS zabierze rentę. Ktoś po ciebie przyjedzie? A jakim autem? I śmiać się, jak starym. A jak taksówką, to mówić, że nikomu się po ciebie nawet nie chciało przyjechać. A na końcu im zazdrościć, że wyszli, i tęsknić.

W każdej sali jest sześć łóżek, sześć stolików nocnych i sześć leniwych

Obchód wygląda tak: – Jak tam? – pytają oni – Dobrze – odpowiadamy. Oni chrząkają: „aha” i to znaczy, że koniec obchodu.

– Bo co to jest szaleństwo? Ta psychiczność? To my przysz na wolności wszyscy tak samo popierdoleni, prawda, jesteśmy, tylko tu się, pani Olgo, rozchodzi o to, jak se ktoś radzi z tym, no, rozczarowaniem. Czyli wtedy, jak ni chuja nie dostaje tego, czego chce. I jak się spokojnie rozczaruje, to zdrowy, a jak pokaże, że jest rozczarowany, przykładowo, wyjebie we wiatę przystanka, a akurat patrol będzie jechał, to już psychiczność.

Przez cały ten czas nie mówiłam o tym, ale dzisiaj powiem. Najpierw więc wychodziłam na przepustki do ogrodu, sama, pomału. Reszta leciała do Żabki po drożdżówki i na romanse przed sklepem. No a później poznałam w tym ogrodzie chłopaka. Więc chodziliśmy sobie razem. Na początku mieliśmy bardzo spocone dłonie i głosy nienawykłe do mówienia. Dał mi kwiatka, a ja go długo trzymałam w wazonie z butelki od pani Lidzi. A później patrzyliśmy sobie w oczy i zawsze widzieliśmy to samo: Depakinę, Symfarex, Hydroksyzynę, Tranxenę, Relanium. No i Poetrę, z której nazwy się śmialiśmy. Nie mówiłam o tym, ale dziś mówię, bo się w nocy powiesił.

Najbardziej na świecie chcę: miłości, miłości i pieniędzy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *