Na sąsiedniej uliczce sklep ze wszystkim, co potrzebne do utrzymania kota. Niestety, od dawna zamknięty. Nie szkodzi, sto metrów dalej jest sklep, a nim wszystko, co jest potrzebna do utrzymania Kota. Całodobowy.:
W poznańskim Radiu Merkury minifelietonik na zadany temat: Marek Hłasko w roku 1956. Przygotowują audycję na 60. rocznicę Czerwca ’56. No to mówię, że Hłasko miał dziewczynę, ale nie miał gdzie się podziać. A jak jej się znudziło (dość szybko) wysiadanie na ławce w Ogrodzie Saskim, rzuciła gołodupca i wyszła za faceta starszego, ustawionego. I zapewne nigdy nie żałowała.
Niedawno przytoczyłem niezbyt gustowny dowcip o „zasłanej pościeli”. Przypadkiem czytam dziś, że to nie tylko kwestia dowcipu. Oto młody Stefan Jaracz pracował na posadzie korektora w gazecie, ale nie przykładał się do roboty. I zamiast wyrażenia ”niebo zasłane gwiazdami” puścił „niebo zasrane gwiazdami”. Trudno nawet zdecydować, które wyrażenie jest bardziej poetyckie…
Minister Szyszko odwołał członków jakiegoś ciała doradczego przy Ministerstwie, bo chce wycinać Puszczę Białowieską i odstrzeliwać żubry. Jeden facet z tamtych okolic przepowiedział: „Nie będzie niczego…”
Zaległa prasa. Tygodnik Ciechanowski informuje, iż pewna mieszkanka powiatu przasnyskiego dokonała internetowego zakupu telefonu komórkowego. Osobie sprzedającej przelała na konto 530 zł. „W przesyłce zamiast zamówienia otrzymała kostkę mydła i zasilacz”. Niestety, nie podaje, jakiej marki było mydło.
Gdzieś w Polsce. Stacja benzynowa. Strach pomyśleć, co dzieje się z kaskiem w trakcie czynności na stacjach, które nie oferują takiego udogodnienia.:
A jednak cuda się zdarzają. Na ostatnim marszu KOD-u była delegacja z mojego Jarosławia. Jarosław przeciw Jarosławowi?!:
