Noc listopadowa

Wieczór (29.11) niby historyczny.:

p1

Ale powstańcy nadaremnie przelewali swoją krew. Nasze życie i tak jest dokładnie tak szare jak widok z parkingu pod Lidlem.:

p2

Telewizja publiczna pyta o najnowszą ekranizację „Makbeta” (reż. Justin Kurzel). Poza tym, że jest to 35. ekranizacja dramatu niewiele dobrego da się o niej powiedzieć.
Ekipa konsultuje się z Warszawą, gdzie nagrać wypowiedź. Proponuję, żebyśmy podeszli pod Biedronkę. Tam na pewno znajdą się o tej porze jakieś trzy wiedźmy. I będzie jak u Szekspira…

Ponieważ sypie śniegiem, koniec z wierszami o jesieni. Z poezją o zimie – znacznie gorzej. Chyba, że rymowanki o żłóbku. Jesień to idealna pora dla poety, zwłaszcza polskiego: wszystko co miłe przeminęło, jest beznadziejnie i nic się już nie da zrobić…

Biskup Ignacy Dec ze Świdnicy uwielbia apelować. Niedawno apelował o coś do prezydenta Komorowskiego. Komorowski (przykładny katolik) nie odniósł się do apelu biskupa. Teraz biskup Dec apeluje do całej Europy, żeby „się obudziła do chrześcijaństwa”. W napięciu czekam, co na to Europa.
Ja bym apelował do biskupa, żeby się nauczył apelować po polsku. Ale pewnie też się nie doczekam odpowiedzi…
Niedawno Franciszek apelował, aby każda parafia w Europie przyjęła jedną rodzinę uchodźców. Jakoś nie słychać, by parafie się spieszyły. Przynajmniej u nas. Zawsze podejrzewałem, iż faktyczna „recepcja nauczania Ojca Świętego” biegnie tak: „A niech sobie dziadzia pomruczy, kto mu broni…”

W Poznaniu zaginęła dziewczyna. Szukano jej ciała w korycie Warty. Nie znaleziono. Znaleziono za to odcięte ramię. Niestety, męskie. Nie wiadomo czyje. Ale to nie problem. Wystarczy rozglądać się po ulicach, kto chodzi z jedną ręką i właściciel się znajdzie. Zresztą było już w filmie „Ścigany”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *