Rankiem nagrywamy dla radia na odludnym parkingu, byle było cicho i blisko, bo pod koniec roku zaczyna się zwykle szaleństwo. I właśnie się zaczęło.:
Popołudniowa kawa w cukierni z tradycjami „Reszka” w Buku, gdzie bywamy od czasu do czasu.:
Poza tym Buk jako taki.: