Rankiem jakieś 50 stron tekstu do kamery, a potem to już jeziora i jeziora.:
Trochę zaszłości z wyjazdu. Gwiazdka na każdym kroku. W Ostendzie postawili na środku plaży puszczę jodłową. Ale zwykłego wariactwa to już wszędzie pełno. Spotkałem także jedną jedyną jodełkę pod śniegiem. W Luksemburgu, w kawiarni.:
W księgarniach nie wypatrzyłem prozy naszej noblistki, ale bajka McCartneya jest wszędzie.:
Odsłuchane w samochodzie. „Sherlock Holmes i skandal w Czechach”. Już było, na szczęście sporo zapomniałem…: