Na baletach

Do Bydgoszczy pojechaliśmy tym razem do Opery Novej, w której nigdy nie byliśmy, bo wyżej cenimy muzykę „symfoniczną” niż operową. Dzisiaj wystawiali balet komiczny „Coppelia”. Zawsze jakaś odmiana!:

Poza tym Bydgoszcz jak to Bydgoszcz w niedzielne popołudnie.:

5 komentarzy do “Na baletach

  1. Jeżeli chodzi o balet, moje jedyne z nim skojarzenie jest następujące:

    Dlaczego taki ostry był Ziutkowej kosy szpic?
    Przecież znacie te balety wszak w nich złego nie ma nic
    Ale Celiny głos Celiny włosów woń
    Czerwoną mgłą zasnuwa oczy w kamień zwiera dłoń
    Ziutek tylko podniósł brew błysnęło na białą pierś trysnęła krew

    1. Dorota katowała mnie tym tekstem na długo przed, długo po i – sporadycznie – w trakcie przedstawienia. Znam go na pamięć.

  2. Czy ktoś z naszych rodaków tańczy tak, jak Stasia Szymańska? Choć np „Pan Twardowski” w K-wie wypadł bardziej niż ciekawie. Jak opery nie stawało, to i na balet się wybrałam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *