Ten plakat uświadomił mi, że wszystko robię nie tak, bo najczęściej biorę prysznic przed pracą.:
Ten nadałby się także w naszych czasach (szkoda, by ponadczasowe dzieła sztuki marniały po magazynach).:
A te plakaty to już adresowane do mnie osobiście.:
„Myj się po pracy” to etykieta zapałczana z 1960 roku (zbierało się, były tańsze niż znaczki).
Niestety, nie paliłem, nie zbierałem. Gdyby to nalepiali na butelki z piwem…
Czyli oni proponują, żeby przy pracy wypić codzień 12 piw?
Ten plakat to zapewne fake (dziś to na porządku dziennym). Dałem go jednak obok autentyków, bo promuje słuszną ideę.
Ja: „Z pijanym nie tańczę”.
Na plakacie dopisywano: Trzeźwy nie poprosi.
Jak opisać swój rechot?