Rankiem świętowaliśmy z poznańską TV zdalnie 77. urodziny Catherine Deneuve. Miał być przekaz online, ale coś poszło krzywo i skończyło się na telefonie z przebitkami filmowymi.:
Nad jeziorem – przymglona świetlistość.:
Z trasy. Łódź, Muzeum M2, ekspozycja stała. Tym razem sami ulubieńcy: Kantor, Hasior, Nowosielski, Wróblewski, Stern, Wajda (niezapomniany „Mózg hydraulika” 1955). To była inspiracja. Zaraz po przyjeździe wezwaliśmy fachowca, żeby udrożnił wszystkie odpływy. :
Ciekawe jak wygląda mózg szachisty.
Podobno liczba wszystkich możliwych partii szachów jest o wiele większa niż liczba cząstek elementarnych we Wszechświecie. Może dzięki temu szachista nie pozwala swojemu mózgowi obumierać tak szybko jak u zwykłych ludzi.
Nie mnie sądzić. Ja dysponuję mózgiem znacznie prostszym niż ten hydraulika w wizji Wajdy. Staram się go zresztą nie przetrenowywać. Ostatecznie z niego żyję. Poza tym – powtórzę za Woodym Allenem – to mój drugi ulubiony organ…