Mikołaj Rej, Żywot człowieka poczciwego

Mikołaj Rej, Żywot człowieka poczciwego 1568:

Po krótkim pobycie w Nagłowicach obiecałem sobie wrócić do tego, co czytałem jeszcze na studiach. No, i z pewnym opóźnieniniem. Najzabawaniejsze, że autor daje szczegółowe porady, jak się zachowywać za granicą, choć spoza tej lubelszczyzny nosa nie wyściubił…:

Cytaty:
... jako mądrzy powiadają, iż się czasy zawżdy mienić muszą, a my też pewnie z nimi także się mienić musimy, a co nie bywa dla ludzkiej dłuższej pamięci pismem podparto, wszytko z odmiennością czasów snadnie z pamięci ludzkiej może być odniesiono…

Bo nie dufaj fortunie, choć cię kęs popieści.

Nie folguj przyrodzeniu, wszak znasz sprawy jego: To cię więcej do złego ciągnie niż dobrego.

Uczyń gwałt przyrodzeniu, a niech cię nie rządzi, Bo ktoć mu da swą wolą, wierz mi, każdy zbłądzi.

Młodemu szkoda każdego czasu upuścić. Też mu nie wadzi czasem z poczciwym, a nie z opiłym towarzystwem posiedzieć, pomówić, pożartować, bo stąd i ćwiczenie, i zachowanie na potym, i znajomość roście. Nie wadzi mu też czasem pouczyć się i poszyrmować, i poskakać, i na luteńce pograć – wszytko to są poczciwe zabawki. Azaż by lepiej leżał jako wieprz w barłogu, a marnie czas tracił, co jest drogi klenot, a który już upłynie, już się nigdy nazad wrócić nie może?

A tak i w tym, gdzie się młody człowiek obrócić ma, gdyż i w cudzych krajoch także różne obyczaje, ma to pilnie sobie uważać, a tych się radzić, którzy wżdy świat widali. Bo acz człowiekowi poczciwemu a bacznemu mało mogą ludzkie obyczaje, a zwłaszcza przemierzłe, zaszkodzić, i owszem, zadziwowawszy się im, może jeszcze w sobie i swych słusznym uważeniem poprawić, co to iście nie leda co, kto się cudzymi karze przygodami.

A nie dosyć na tym, abyś się tam jechał dziwować wystawionym pałacom, albo przedtym nie widomym kstałtom, ale się przypatruj ludziom i ich kstałtom a obyczajom, a zwłaszcza takim, tak, jakoś i pirwej słyszał, z których byś miał słuszne przykłady brać, a haftuj je sobie mocno jako wzory na pamięci i na umyśle swoim, abyś je długo pamiętać i roztropnie rozważać umiał, i drugim potym o nich powiadać.

Jeden sobie szuka żony z wielkich stanów, nadziewając się z tego i powagi, i tytułów, i rozmnożenia jakiego domowi swemu dostać. Drugi zasię nie dba ni ocz, jedno iż mu się co z miłości a z dobrej myśli tak bez wszego rozmysłu upodoba, to już wiedzie jako kozę za rogi. Drugi zasię nie dba ani o miłość, ani o powagę, ani o urodę, ani się żadnym obyczajom przypatrując; kiloby miała ze dwie wsi a w trzeciej połowicę, by też była i garbata, i żadna, i głupia, tedy jednak będą powiadać, iż się barzo dobrze ożenił.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *