Wszystkim, którzy tu zaglądają, szczęśliwych Świąt i wesołego Nowego Roku. Na szczęście mamy w Ojczyźnie pod dostatkiem takich, którzy się o to postarają.:
Strasznie nieprzyjemny wiatr i ogólnie ponuro. Ale nareszcie mogę stanąć na własnych nogach nad brzegiem jeziora Jarosławieckiego.:
I na ulubionych rozstajach.:
Ale nawet silny wiatr nie jest w stanie osuszyć błocka, więc mało wigilijny nastrój tylko się pogłębia.:
Już dawno przymierzałem się do odsłuchania powieści Roberta Musila, której jakoś nigdy nie było okazji przeczytać. Może zniechęcały te cztery tomy? W każdym razie razie jedna z tych ważnych w XX wieku, które mnie ominęły. Więc dziś zacząłem. Sam jestem ciekaw, kiedy skończę. Nagranie trwa 70 godzin.:
Internet po swojemu:
To, dzięki Panu, Panie Prezesie Jarosławie, Święta Polaków będą bezpieczne i błogosławione. Dziękujemy – życzymy wytrwałości i wszelkich Łask Bożych w codziennym życiu i w dalszej walce o bezpieczną Polskę w bezpiecznej Europie
I jeszcze apel i prośba do Pana:proszę zająć się losem ludzi pozbawionych wolności za przestępstwa kradzieży w sklepach,za jazdę w nietrzeżwości na rowerach,za kradzieże z parkometrów,za innych tysiące drobnych przestępst i wykroczeń.Oni oczekują Wsparcia.Sami się z dna nie odbiją,a sępy krążą nad nimi.Dziękuję.
Wogóle myślę, że od 2 lat szczególna Boża łaska na Polsce spoczęła. I musimy to dobrze wykorzystać. Dziękujmy Bogu za to. Myślę, że Pan Bóg wynagradza nam za nasze smoleńskie łzy.
Filmiki z cyklu: Pan Wiesław „Ścieżą przeze puszcz”.
Czegóż życzyć mogę?
„Ścieżaj wiedła przeze puszcz, aliści wiedła na przeła” – tak, zdaje się, brzmiała ta parodia prozy historycznej Antoniego Gołubiewa. Mnie zawiedła do zapalenia korzonków. Ale „w ten magiczny czas” zaczynam mieć się lepiej, czego Łaskawa Pani zapewne mi życzy. I liczy na wzajemność. Jak najsłuszniej.
Pan jest lepszy od Kaszpirowskiego – na odległość czyta w myślach.
Dołączam życzenia nieustającego zadowolenia z roboty. Forsy nie życzę, bo myślę że ma Pan jej do obrzydzenia.
„Ładosz, ładosz; łońskiem, końskiem władosz…”