Mark Rothko „Wejście do metra” 1938:
Dla zwykłości i pospolitości także trzeba mieć czas i uwagę. Może przede wszystkim dla nich.
Z sieci: „>Wejście do metra< ukazuje wyobcowanie zmiejskiego życia. Przypomina atmosferę, którą Edward Hopper oddał na swoich obrazach, które wyrażały ten sam rodzaj miejskiej samotności i izolacji. Rothko podziwiał Hoppera.