Może to wygląda dziwnie, ale w wieku 15 lat słuchałem serii „Polish Jazz” jak leci. „Wish You Were Here” i „Dark Side Of The Moon” znałem na pamięć nuta po nucie. Co nie świadczy o moich kompetencjach, lecz o nudzie, jaka wtedy panowała w mieście Jarosław na Podkarpaciu. Z tego też powodu w tym samym czasie nauczyłem się na pamięć I Księgi „Pana Tadeusza” i języka Esperanto, bez najmniejszej nadziei, ze zrobię z niego kiedykolwiek użytek.
Piętnastoletni Wiesław słuchający jazzu i zapewne Pink Floyd?
Może to wygląda dziwnie, ale w wieku 15 lat słuchałem serii „Polish Jazz” jak leci. „Wish You Were Here” i „Dark Side Of The Moon” znałem na pamięć nuta po nucie. Co nie świadczy o moich kompetencjach, lecz o nudzie, jaka wtedy panowała w mieście Jarosław na Podkarpaciu. Z tego też powodu w tym samym czasie nauczyłem się na pamięć I Księgi „Pana Tadeusza” i języka Esperanto, bez najmniejszej nadziei, ze zrobię z niego kiedykolwiek użytek.
Himislbach nie poszedł tą drogą – zorientował się, że angielski mu na ch…