Juan Gomez-Jurado „Reina Roja. Czerwona Królowa”

Juan Gomez-Jurado „Reina Roja. Czerwona Królowa”:

Kryminał, w Hiszpanii podobno szaleńczo czytany. Nie rozumiem dlaczego.
Cytaty:

Znak od wszechświata jak każdy inny, który oznacza to, co Antonia chce, żeby oznaczał. Że wszechświat właśnie po to wysyła nam sygnały, byśmy zrobili z nimi, co nam się podoba.

Pod jednym względem policjanci są podobni do psów: jeden rok to tak naprawdę siedem lat.

Relacje między organami policyjnymi są gorzkie niczym niedziela emeryta.

Według najnowszej teorii czarny łabędź to mające ogromny wpływ na rzeczywistość straszne zdarzenie, którego ani nauka, ani historia nie mogły przewidzieć i które może być wyjaśnione dopiero a posteriori.

Wszystkie zdjęcia znajdują się w popularnym magazynie plotkarskim. Reszta – na Instagramie Carli Ortiz. „Życie tych ludzi to nieustanne okno wystawowe”, myśli Jon. „I ścieżka dostępu. Z każdą umieszczaną w sieci fotką otwierają drzwi szaleńcom. Czy oni nie zdają sobie z tego sprawy?”

Tak trudno przyswoić sobie tę rzeczywistość, której staramy się unikać przez całe życie. Nasze społeczeństwo, nasza kultura, nasz mózg. Trzy filary doskonałej roboty inżynieryjnej, która ma tylko jeden cel: uniknięcie nieuniknionej prawdy o ciele. Które jest rozpadającym się więzieniem. Kiedy odbierają ci czas, zabierają ci zasłonę sprzed oczu. To nie do przyjęcia.

To wstrętna speluna, którą od zamknięcia przez inspekcję sanitarną dzieli tylko jeden karaluch.

Antonia była oczywiście wierną wyznawczynią ateizmu, który jest inną formą religii, tyle że tańszą.

Staruszek nie wygląda zbyt dobrze. Raczej jedną nogą stoi w grobie, a drugą na skórce od banana.

To Sandra, jako dziecko, zapłaciła za winy ojca Nicolása. Teraz dorosła i kazała płacić za nie innym. Nakładać na nich niemożliwe do wykonania pokuty, jak postąpiła wobec Laury Trueby i Ramóna Ortiza. Zmusić ich to rezygnacji z tego, kim są, z samych siebie, z tego, co ich definiuje. Z sukcesu.

Dusza składa się z małych przegródek włożonych jedna w drugą, niczym matrioszka. Jeśli je wyjmujesz i wyjmujesz, w końcu docierasz do ostatniej laleczki. A jej twarz nigdy nie wygląda tak samo, jak twarz największej lalki. Ta ostatnia twarz może być podła i okrutna.

Starcy są nieustępliwi, pełni uprzedzeń, znają tylko jeden sposób postępowania. To starcy rozpoczynają wojny z powodu dumy, pieniędzy lub patriotyzmu. Albo dowolnej mieszanki poprzednich trzech elementów. Starcy mają takie same potrzeby jak każdy podniecony i wygłodniały nastolatek. Gdyby ciało im na to pozwoliło, piliby do nieprzytomności, jedliby, aż pękliby, i pieprzyliby się, aż penis rozpadłby się na kawałki. Dwa miliardy tabletek viagry sprzedawanych rocznie potwierdzają to ostatnie.

Wszyscy, których zna, bez wyjątku, oddaliby wszystko, co mają, żeby wyciągnąć z kapelusza lampę Aladyna. Z trzech życzeń wystarczy im jedno. Znów mieć dwadzieścia lat, wiedząc to, co wiedzą teraz. Mieć możliwość, żeby cofnąć się w czasie, żeby tym razem zrobić wszystko dobrze. Pożegnaliby się ze wszystkim, co mają i znają. Z domem, pieniędzmi, rodziną i przyjaciółmi. Z dziećmi. Bez wahania. W ciemnej nocy, w jakiej pogrążona jest dusza, ich wzrok przeszukuje mroczne zakamarki w poszukiwaniu chciwego diabła, który sprzedaje eliksiry na wieczną młodość. Ale ciemność jest dziurawa i pusta niczym klepsydry ich życia.

Antonia za chwilę zemdleje. Wie to. Jej mózg jest zaprogramowany (zmutowany, nienaturalnie zmieniony), żeby funkcjonować na najwyższych obrotach w spokojnych sytuacjach. Jednak w sytuacji zagrożenia histamina w jej mózgu wymyka się spod kontroli i sprawia, że jest podatna na każde dane, jakie jej wyjątkowy umysł dostaje i próbuje nimi zarządzać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *