W sprawach, które są domeną dyskusji publicznej, jezioro Rosnowieckie nie wypowiada się.:
Doniesienie, które mną wstrząsnęło:
„– Odbyłem już kilka rozmów z przedstawicielami protestujących i muszę stwierdzić wielką pustkę intelektualną – mówił minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, komentując dzisiejszy protest i żądania rolników”.
Odsłuchane w samochodzie:
Reklamowane jako polskie wcielenie Dana Browna. Matejko namalował obraz, który ma pojednać chrześcijaństwo z islamem. Tylko nie bardzo wiadomo – jakim cudem. Rzecz się nie wyjaśnia, choć akcja skacze ruchem konika szachowego przez połtora tysiąca lat. Wspomniany jest także hotel Krasnapolsky, obok którego akurat przechodziliśmy w Amsterdamie. Mnie najbardziej zainteresował szef IPN-u nazwiskiem Wiesław Paluch. „Może pan ma brata, panie Paluch?”
Jeszcze Amsterdam. Tuż obok głównego dworca Muzeum Seksu. Dla turystów i to tych najmniej wybrednych. Z rzeczy filmowych: Marylin, Valentino, Mata Hari…:
„Pustka intelektualna”…
Jak rozumiem, tu nie chodzi o to, o czym mówią buddyści : „pusty i doskonały”.
I nie są to poeci wypełniający aforyzm Leca:
„Poetę tego cechowało szlachetne ubóstwo myśli”.
A co cechuje pana ministra?
Trudno powiedzieć. On się nie zniża…
Oczom nie wierzę, uszom nie słyszę…
Dzisiaj antykomunistyczny premier pod Ostrołęką namawiał rolników do wstępowania do spółdzielni. I na jakie wzory się powoływał? Z Europy Zachodniej!
Dokąd my dążymy?