Z ostatniego wyjazdu. Turek. Mają tu Muzeum Józefa Mehoffera, byliśmy tam z rok (?) temu. Najbardziej spodobało mi się, że mistrz szkicował całość np. witraża, sam wykonywał głowne elementy, a resztę zlecał współpracownikom. Podobnie jak np. Wojciech Kossak. Taka praca to moje marzenie. Próbowałem wdrożyć w to Dorotę, ale na razie „0” rezultatu, niestety. Tym razem skwerek artysty, witrażom w miejscowym kościele nie mogłem się przyjrzeć, poniewaz trwała poranna liturgia. „Jeszcze tu, …., wrócimy!” – jak mawiał Franc Maurer.: