Jeszcze z wizyty w Muzeum Narodowym. Tym razem rzeczy, które są na swoim miejscu. Jak Fałat. Jak „Ryneczek Lidla” (1888) Józefa Pankiewicza, fatalistyczny „Pocałunek na trawie” (1899) Wojciecha Weissa, z którego wynika, że romans zakończy się tragicznie i to już niebawem. I jakże optymistyczny „Dworzec na Ziemiach Odzyskanych” (1949) Andrzeja Wróblewskiego.:
Coś tam recenzujemy na witrynie poznańskiego Radia.:
Fot. Wydawnictwo Karakter 2017
Matka odeszła, był przy niej do końca. Teraz Marcin Wicha przechadza się niespiesznie po jej pustym mieszkaniu. Przegląda „masę spadkową” – to, co pozostaje po człowieku w chwilę „po”.
Zanim się tę rupieciarnię przejrzy i podzieli: to na śmietnik, to dla ubogich, a to ewentualnie do zachowania na pamiątkę. Zresztą coraz częściej zajmują się tym wyspecjalizowane firmy. Likwidują konta bankowe, wyrejestrowują telewizory, rozwiązują umowy z administracją i telefonią. Marcin jednak podszedł do tego tradycyjnie wziął tę „masę spadkową” na siebie. Oglądał, wspominał, spisywał. Potraktował życie własnej matki jak puzzel – rekonstruował go z tej graciarni. Powoli, uważnie. I na tyle zajmująco, że tom „Rzeczy, których nie wyrzuciłem” zgarnął tegoroczną Nike.
Internet (prawy):
Podkarpackie to region ludzi wykształconych, obytych w świecie, zapoznanych z nowymi technologiami, znających zagadnienia prawa i demokracji. Sól ziemi, tej ziemi.
Podkarpacie jest regionem z najniższą liczba przeszczepów. Najwyraźniej tamtejsi uważają że niekompletny nieboszczyk nie trafi do nieba
Duże miasta na całym świecie to zbiorowiska ludzi o mentalności niewolniczej i „klatkowej”.Nie ma się czym przejmować.
Gdańsk i Kraków też przegracie. A to o miasto głównie wam chodziło, bo tam są pieniądze. Kmioty spoza miast to tylko tępe zombie do głosowania. A zmieniając temat: niebawem Halloween.