Jerzy Edigey „Sprawa Niteckiego”

Jerzy Edigey „Sprawa Niteckiego” 1966:

Cytaciki:

/opiekun turystów polskich w Jugosławii/ – Przyjemniejsza praca niż w Zakopanem? — Roboty było znacznie więcej i nieraz bardzo przykrej. Nasi turyści są niesłychanie wymagający. Obserwujący ich zachowanie mogliby pomyśleć, że z Polski przyjechali sami milionerzy. Nic im się nie podobało, nic im z reguły nie smakowało. A jakie narzekania na hotele! Jak gdyby każdy miał w Polsce własny pałac z łazienkami i ciepłą wodą w każdym pokoju. Nie podjąłbym się takiej roboty na stałe. Jeden sezon wytrzymałem.

Rano chodził na spacery. Najpierw do Doliny Za Bramkę, a później nieco dalej — Doliną Białego, Ścieżką nad Reglami do Strążyskiej i z powrotem do Zakopanego.

(oficer gestapo) – Cała ta wasza konspiracja wyglądała wówczas, na początku, bardzo familijnie. Tylko naszemu brakowi doświadczenia w walce z tego rodzaju przeciwnikami i zdecydowanie wrogiej wobec nas postawie społeczeństwa te wszystkie pierwsze tajne związki, jak „Zrywy“ „Naprzody“ czy „Służby Ojczyźnie” zawdzięczają krótsze lub dłuższe istnienie i działalność. Dopiero później powstały w Polsce organizacje konspiracyjne z prawdziwego zdarzenia. Takie jak Gwardia czy Armia Ludowa lub AK.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *