Happy?

Wszystkim Gościom – obfitości tego, co byłoby dla Nich najlepsze. Czyli niekoniecznie tego, czego sobie życzą.
Dorota i Wiesiek

Holandia. Przez kolejne miasta. Delft. Miasto znam z obrazów Jana Vermeera dzięki Małej Encyklopedii PWN od lat pięćdziesięciu. Tym chętniej pstrykam sobie fotkę jako „Dziewczyna z perłą”.:

Haga. Posągi wybitnych prawników przed Trybunałem Sprawiedliwości: XVI – XVIII wiek. My wtedy nie miewaliśmy wybitnych prawników. Za to bohaterów pod dostatkiem. Poza tym mnóstwo ważnych gmachów, bo ciągle ktoś prosi, by mu zrobić zdjęcie na ich tle.:

Lejda. Znana z „butelki lejdejsiej” oraz paru innych rzeczy. Plus pradziadek…:

Haarlem. Nerwowo, bo za parę godzin Sylwester.:

A nasz Sylwester w miasteczku Gorinchem (środkowa Holandia), gdzie mamy hotel. Litościwa mgła już jest na miejscu.:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *