Wieczorny spacer ulicami Budapesztu. Hotel Jagielloński przy ulicy Jagiellońskiej – takie polonicum… Wcześniej historyczne przejście na granicy ze Słowacją. Liczne pomniki, nie znam tych zasłużonych na cokołach. Na szczęście nie muszę.:
Wcześniej Bratysława. Na peryferiach – Danubiana, Muzeum Sztuki Współczesnej. Kompleks wtopiony w jezioro. Po raz kolejny.: