Wczoraj. Świdnica. Kościół Pokoju. Zjawisko samo w sobie.:
Krzyżowa. Słynna wspólną mszą w 1989.:
Sobótka. Nasza ulubiona restauracja „Pod Jeleniem” niedostępna, bo miejscowi seniorzy mają jakąś uroczystość. Dorota w tej dramatycznej sytuacji pocieszała się krupnikiem w pobliskim barze. Na blokowisku nagle obszerny pomnik Doktora Korczaka.:
Wrocław. Wieczorna Świdnicka. Na niej mała scena Teatru Polskiego. W teatrze Mariusz Kiljan w półtoragodzinnym stand upie „Dwadzieścia najśmieszniejszych piosenek na świecie”. Aktor znacznie bardziej sprawny niż scenariusz, który mu zaproponowano. Widać, że może więcej, ale nie ma co. Końcowe brawa. Pyta: „Państwo wołali >Bis!< czy >PiS!<? :