Powidz (Wielkopolska).:
Po drodze świetna miejscówka dla horroru produkcji polskiej.:
I kultowy (dla mnie, podobnie jak studnia św. Bogusława w Dąbiu) nieczynny hydrant w Witkowie.:
Czerniejewo i misie, które oprowadzają po miasteczku.:
Odsłuchane w samochodzie. Lato ubiegłego roku upłynęlo nam na kryminałach Barbary Gordon. Odsłuchaliśmy – w miłym wykonaniu Maszy Boguckiej – bodaj kilkanaście. Odchorowałem to. A tu ujawniła się „Ulica Bliska”. Tam na półpiętrze starej kamienicy na Mokotowie żona zarąbała siekierą męża pijaka. Co odbywa się na samym początku, a potem przez dobrych kilka godzin słuchania nie dzieje się nic. Dorota to uwielbia, ja dostaję spazmów.: