Antoni Słonimski „Obecność. Felietony”

Antoni Słonimski „Obecność. Felietony”:

Cytaty:
Miesiące w historii naszej odgrywają niemałą rolę. Chyba żaden inny naród nie ma tylu miesięcy na własność. Jest więc „polski wrzesień”, „polski październik”, „polski grudzień”, „polski sierpień”, „styczeń” czy „listopad”.

Słowo pisarz oznacza dla szerszej publiczności „dobry pisarz”. Niestety przeważna część pisarzy to są pisarze niedobrzy. Znaczna część zawodowych literatów–prelegentów odwala tygodniowo po kilka takich występów. Spotkania gromadzą czasem po kilkanaście osób. Ale w statystyce wygląda to imponująco. Tysiąc! Dwa tysiące spotkań! Fundusze na kulturę odfajkowano, a wydać je trzeba, bo na rok następny zmniejszą dotację. Tak to ankiety wspomagają statystykę, a statystyka nas okłamuje.

Dziś profesor ma często kompleks niższości wobec uczniów, bo nie wie, czego ma ich właściwie uczyć, a w wyścigu oryginalności wygrywa udziwnianie, a traci naturalna i przyrodzona człowiekowi dążność do doskonalenia uprawianego zawodu.

Powstają coraz to nowe gatunki awangardowe. Dominuje sztuka plastyczna istniejąca na zasadzie nominacji. Cegła na ulicy jest cegłą, trzy krzesła w jadalni to tylko krzesła, wieszak i palto na nim wiszące, o ile stoi w przedpokoju, jest tylko wieszakiem; gdy znajdzie się na wystawie sztuki konceptualnej, staje się eksponatem. Staje się dziełem sztuki przez nominację. Proponuję do licznych już nazw kierunków awangardowych termin „nominatyzm” lub „dekretyzm”. Całe ogromne kolumny pism zapełniają rozważania nad „dziełami”, które nie obchodzą nikogo, bo nie istnieją.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *