Miniony tydzień upłynął dość chybotliwie, nawet jak na nasz tryb życia, więc Dorota wygrzebała w starych papierach obrazek, który kupiliśmy na jakimś odpuście. Z interpretacją, że to mianowicie ona swoją osobą jest moim Aniołem Stróżem w trakcie przechadzki ścieżką na niepewnej kładce. Którą jest bezdyskusyjnie moje życie. Natomiast kim jest ta dziewczynka obok mnie i naprawdę dzieli niebezpieczeństwo, to jeszcze wypłynie.:
Z tego co widać, Twoje życie dobrze opisuje też makatka naścienna z napisem „kto rano wstaje temu Pan Bóg daje”
Z makatek to raczej: „Kiedy mama obiadem zajęta, korzystają dzieci i zwierzęta”.
Tekst od czapy – jak całe moje życie…
– podobno arcybiskupa Głodzia chcą wysłać na emeryturę
– za co?
– za byle co