„Anegdoty z dziejów Polski”:
Jak najbardziej prawdziwy jest pomysł kierownika Studium Wojskowego uniwersytetu w Poznaniu, który po dokonaniu obliczeń doszedł do wniosku, że wskazane byłoby dostosowanie Auli Uniwersyteckiej do potrzeb… strzelnicy małokalibrowej. Stanowiska byłyby na parterze lub balkonie sali, zaś organy, obłożone workami z piaskiem, spełniałyby rolę kulochwytu. Pomysłu tego jednak nie zrealizowano, ku żałości oficera i zachwytowi melomanów.
Apropos Poznania – ostatnio byłem służbowo i w dwa dni w restauracjach trzy razy życzono mi „przyjemności”. Co więcej, życzący mówili to tonem, jakby bardzo wątpili, czy w ich lokalu tej przyjemności zażyję.
Szanowny Panie,
nie żebym się powoływał na etos wielkopolski (jeszcze długo nie!),ale w Poznaniu – proszę wybaczyć – tylko zasada prawej ręki.
Kot