Archiwum miesiąca: kwiecień 2017

Unable to forget

Wieluń. W centrum rzeźba Wojciecha Siudmaka „Siódma miłość”. Artysta się tu urodził. Tylko ta numeracja… Że miłość to widać, ale czemu nie szósta albo ósma?:

Kępno. Zegar słoneczny. Spóźnia się!:

Ten orzeł już bez żadnej wątpliwości uchwycony został w sytuacji fekalnej.:

Ostrzeszów. Orzeł-ekshibicjonista.:

Kiedy zobaczyłem na wystawianie ręczniki zawinięte w łabędzia czy w tort, z miejsca zrobiłem Dorocie awanturę, czemu ja mam ręczniki tylko powieszone na wieszaczku?:

Pałac Radziwiłłów w Antoninie. Chopin – jak zwykle – w krzakach.:

I ten rezerwat o nazwie niemożliwej do zapomnienia.:

Świetliste ślady

W TVP Info pożegnaliśmy pana Witolda Pyrkosza. Wymagało to uczestnictwa we mszy i ceremonii pogrzebowej prześledzonej na prompterze.:

Dopiero potem mogło paść kilka ciepłych słów (zdjęcie z green boxu).:

Cóż, dzień powszedni jest monotonny, żyjemy więc przeszłością. Muzeum w Sieradzu. Maski „herodów”. Bardzo inspirujące.:

„To jest butelka z XVII wieku, do której dziedzic nalewał wódkę i rozpijał tą wódką pańszczyźnianych chłopów”.:

Historyczna makatka. Dzisiaj byłoby wyhaftowane: „Dzień dobry TVN”.:

Kiedy pojawi się punkt obsługi osób pracujących..?:

Wieluń. Tu człowiek przynajmniej czuje się bezpieczny.:

Pełna mobilizacja. „I górnicy, i hutnicy…”:

Wysłuchane przed snem (po kawałku). Earl Stanley Gardner: „Sprawa świetlistych śladów”. Zdeterminowany adwokat, którego wszyscy robią w konia: i klienci, i policja, i sądy. A on – dzięki nadzwyczajnej błyskotliwości i pracowitości – jest ponad to.:

Autorów portali prawicowych nie posądzałbym o przesadne poczucie humoru. Ale Mały Dziennik państwa Terlikowskich po raz kolejny robi ten sam numer: głosy internautów (bardzo nieliczne) podpisuje pod zupełnie innym materiałem. Dziś pod tekstem o kazaniu abp. Jędraszewskiego czytam opinie dotyczące Witolda Pyrkosza:

„Swietny aktor w kazdej roli perfekcja i naturalnosc.Wlasnie takich odtworcow nam brak i brakowac bedzie coraz bardziej.R.I.P.
Na zawsze pozostanie w moim sercu”.

Głos internauty z Niezależna.pl: na inny temat: „A makaron niech zabiera do francyji swoje lerua, carrefoury, credit agricole, renaulty i inne badziewie. Bez nich będzie nam lepiej”.