Przez trzy wieczory oglądaliśmy trzyczęściową kobrę „Jak błyskawica” według F. Durbridge’a (reż. J. Bratkowski ’73). Jak to u niego na czołówce Beatlesi i „PennyLane”. Wszystko widziałem, wszystko zapomniałem. Śledztwo w właściwym sobie wdziękiem prowadził Krzysztof Chamiec.:
Kobra z Klossem (przed serialem TV). Tym razem już po wojnie tropi byłych faszystów w schronisku górskim w Szwajcarii. Zdjęcie z innego odcinka, bo tu grał w cywilu.:
Oczywiście imperialistyczne szpiegostwo w sercu Warszawy. Intryga tak namotana, że sam reżyser z czasem przestał się orientować. Mogę po latach zdradzić, że na zdjęciu jest główny sprawca…