W Muzeum Wsi w Szreniawie pokazy pod hasłem „Jesień w domu i w zagrodzie”. Po prostu nie mogło nas tam zabraknąć.
Z niemałym zdziwieniem spostrzegłem patrol Armii Czerwonej, który przechadzał się alejkami kompleksu muzealnego. Nie bardzo rozumiałem związek z „jesienią w zagrodzie”. Chyba, że to jakaś odmiana tak popularnych ostatnio „żołnierzy wyklętych”, a ja już nie nadążam…:
Na dowód, że mi się nie przywidziało publikuję fotografię, która przedstawia Armię Czerwoną w trakcie bratania się z miejscową ludnością. I niech potem ambasador Rosji nie plecie, że my nie kochamy czerwonoarmistów!:
Stuletni traktor szykuje się do pokazu. Niewiele mniej ekologiczny od konia zaprzęgowego.:
Gra zespół ludowy z Chludowa. Zainteresował mnie ten pan z basetlą. Niewątpliwie – „prześliczny wiolonczelista”.:
No i metaforyczny pomnik Doroty: kura, która znosi złote jaja.: