Złota, polska…

Ech, pobujałby się człowiek jak ten moty na łodyżce łubinu.:

Odsłuchane w samochodzie. Po raz kolejny. Opowiadania Agaty.:

Z trasy. Zaległej. Łódź i raz jeszcze ten jedyny w swoim rodzaju cmentarz żydowski.:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *