Julia Brystygierowa. Miała być wiwisekcja stalinowskiej zbrodniarki. A tu są wygibasy, dewocja, psudopsychologia. Dziwaczna metaforyka. Wszystko, byle nie powiedzieć, że jak była ograniczona, tak pozostała. Sporo takich portretów – jednak znacznie bardziej przekonujących – było w tomie Torańskiej „Oni”. Niczego nie zrozumieli.
Zaćma, reż. Ryszard Bugajski 2016