Najpierw wykłady online dla służby więziennej z kontaktów z mediami. Więc wymarsz w pola musiał się odbyć o zmierzchu.:
Żeby w życiu wszystko było tak pewne jak szynobus do Wolsztyna…:
Z przyjemnością w porze przedsennej przeczytałem uroczą opowieść samochodową retro, otrzymaną od autorki, pani Iwony Mejzy (zawodowczyni od kryminałów). Są książki, które najzwyczajniej pogodnie usposabiają do życia…:
W nawiązaniu do tego, co wystudiowałem z czytnika – wiadomość z porannej prasy: „Nie żyje ksiądz Eugeniusz Makulski, marianin, twórca i wieloletni kustosz Sanktuarium Maryjnego w Licheniu”. Kiedy byliśmy tam poprzednio, jego pomnik przed sanktuarium był „opakowany”. Kiedy byliśmy ostatnio, zniknął zupełnie. Ładnie to tak? Pytałem wtedy: Czy istnieje jakaś kościelna „Kozłówka”, miejsce składowania nieaktualnych pomników kościelnych?:
Zaraz, czy ja dobrze rozumiem? Ksiądz miał pomnik za życia, a po śmierci nie ma? Zwykle jest odwrotnie.
Ostatnio mnóstwo rzeczy dzieje się odwrotnie niż zwykle…