Tomasz Stańko New York Quartet „Wisława” (2 CD). Nowojorscy muzycy wraz ze Stańką, który teraz tez jest bardziej nowojorski niż warszawski. Improwizacje na kanwie wierszy Szymborskiej, które wywarły na Stańce ogromne wrażenie. Do tego stopnia, że znacznie mniej chrypi i rzęzi na swojej trąbce. Tylko – jaki tu pomost? Że akurat ta jazda jazzowa ma pasować do tego wiersza. Jak to się ma jedno do drugiego, jak to się przekłada? Czy jest jakiś algorytm? Czytam na stronie Stańki: „W 2009 r., w Operze Krakowskiej odbył się jeden z ostatnich wieczorów autorskich Noblistki, podczas którego Stańko wykonał improwizacje do czytanych przez poetkę nowych wierszy”. Szymborska czyta i Stańko od razu przekłada to na trąbkę. Wyobrażam sobie sytuację odwrotną: quiz, w trakcie którego miłośnicy poezji słuchają improwizacji Stańki i muszą zgadnąć. To powstało pod wpływem wiersza „Nienawiść”, „Konkurs piękności męskiej” czy „Kot w pustym mieszkaniu”?: